Restauracja Manzana

Restauracja Manzana w której byliśmy wczoraj z grupą przyjaciół mieści się pod adresem Krakusa 11 w Krakowie. Nie jest ona jednak widoczna bezpośrednio z ulicy lecz trzeba wejść przez bramę na wewnętrzny dziedziniec. Co ciekawe jest tam kilka miejsc parkingowych co niezmiernie jest cenne zwłaszcza że restauracja jest w centrum Krakowskiego Podgórza. Wystrój dość luźno nawiązuje do klimatów Meksyków, ale przecież nie o wystrój tu chodzi.

W Menu znajdziemy wiele smakołyków z krainy Meksykańskiego słońca. Wszystkie przyprawy są dobrze doprawione a w przypadku niektórych z nich możemy dodatkowo określić stopień pikantności. Brakuje może w tym smaku słońca ale tego elementu już w Polsce raczej nie przeskoczymy.

Obsługa jest bardzo przyjazna i pomocna zarówno w wyborze dań jak i w sprawności dostarczania zamówionych potraw na stół. Zarówno przystawki jak i dania główne są smaczne i pełne aromatu. Skrzydełka BBQ są naprawdę pyszne i znikają w mgnieniu oka. Chili Con Carne – doskonałe i wszyscy zajadają się nim z apetytem. Volcano Rock poraża swoją wielkością. Naprawdę jest to potrawa dla wytrwałych głodomorów. Nachosy, Guacamole, i inne smakołyki są wyśmienite i idealnie pasują do wszelkich trunków jakie mogą się lać strumieniami.

Faktycznie jest to moim zdaniem najlepsza restauracja Meksykańska w Krakowie. Myślę że jeszcze nie raz nasze kroki tam się skierują i będziemy mogli wspominać nasze meksykańskie przygody.

Restauracja Focha 42

Wczoraj wraz z żoną mieliśmy okazję zawitać w Krakowskiej Restauracji “Focha 42”. Lokal sprawił nam bardzo miłą niespodziankę zarówno sympatyczną obsługą jak i wyjątkowo smacznymi potrawami.

Z tą restauracją mieliśmy już do czynienia wcześniej (kilka lat wcześniej) ale właśnie ta wczorajsza wizyta skłoniła mnie do napisania tych kilku słów. Jak wiadomo w okresie między świętami a nowym rokiem człowiek zmęczony i niechętny samodzielnemu gotowaniu. Dlatego pojawił się pomysł “wyjścia w miasto” prosto po pracy. Obiad miał być lekki i delikatny by dać odpocząć naszym brzuchom po szaleństwach świątecznych.

Zbliżając się do restauracji z drżeniem patrzyliśmy na imponującą ilość samochodów zaparkowanych nie tylko na maleńkim parkingu restauracji ale też w okolicy. Całe szczęście, że przy Krakowskich Błoniach jest sporo możliwości parkowania.
Pomimo bardzo dużej ilości klientów sprawnie dostaliśmy stolik w zacisznym zakątku. Cenimy sobie takie miejsca gdzie z dala od zgiełku możemy delektować się smacznym jedzeniem.

Obsługująca nas Pani Izabella przyjęła nas iście po Królewsku wprowadzając bardzo przyjacielską i ciepłą atmosferę. Czuliśmy się doskonale zaopiekowani. Pozdrowienia tutaj dla Pani Izabelli która zaprawdę bardzo o nas dbała.

Na początek przystawki:
Bruschetta al pomodoro e speck – delikatne i smaczne, z wyraźną nutą czosnku który jednak nie dominował w potrawie a jedynie podkreślał pozostałe składniki. Potrawa tak prosta a jednocześnie dająca tak wiele radości.


Gamberetti in vino Bianco – czyli krewetki duszone w białym winie. Jednym słowem – rewelacja. Lubię krewetki choć w Krakowie jestem do nich sceptycznie nastawiony (jak wiadomo Kraków leży nad morzem ale ono już dawno wyschło). W Restauracji Focha 42 są one fantastyczne. Delikatne i soczyste zrobione wręcz w sam raz. Na oddzielną uwagę zasługuje sos z białego wina. Mistrzostwo smaku. Naprawdę dla takiego sosu można zgrzeszyć. Przyznaję, że wyczyściłem talerz z każdej kropelki tego zacnego eliksiru.

Dania główne:
Tagliatelle con pesto e pollo – ręcznie robiony świeżutki makaron, idealnie dobrane pomidorki, soczysty kurczak i reszta dodatków. Wszystko rozpływało się w ustach. Naprawdę smaczna potrawa i obfitej ilości. Aga nie była w stanie zjeść całej porcji.

Saltimbocca alla Romana – cielęcina z szynką parmeńską z sosem z białego wina. Mięso było niezmiernie delikatne wręcz rozpływające się w ustach. Troszkę brakowało mi szynki parmeńskiej która była w ilościach znikomych, ale i tak jedzenie bardzo smaczne. Sos na bazie białego wina był smaczny choć bez porównania z eliksirem z mojej przystawki.

Wyjście zaliczamy do bardzo udanych. Miła atmosfera, smaczne jedzenie, ciepło i uśmiech. Czego chcieć więcej. Sądzę że nie raz wrócimy do tej restauracji.

Włochy 2015

To był taki mały letni przerywnik. Oddech w szaleństwie pracy. Wspólne krótkie wakacje w słonecznej Italii. Piękne widoki i sympatyczny ośrodek wypoczynkowy tuż nad brzegiem morza Śródziemnego. Czysta przyjemność wypoczynku.

Zresztą zerknijcie proszę na te kilka zdjęć poniżej.

« z 5 »

Mexico 2015

Grudzień 2015 roku był bardzo ważny na naszej mapie podróżniczej. Zrealizowałem swój podróżniczy zamysł. Podróż samochodem po Meksyku. Było to przedsięwzięcie wręcz szalone. Z Cancun przez wschodnie wybrzeże aż do Mexico City a później przez interior z powrotem na półwysep Yukatan. Intensywny czas dla czwórki przyjaciół którzy wspaniale się bawili poznając tajemnice kraju Azteków.

Poniżej kilka zdjęć z tej Wspaniałej Wyprawy.

« z 18 »